niedziela, 28 marca 2010

Dziennikarze czy dziennikarzyny...

Chcialem na poczatku napisac krotkie podsumowanie weekendu, ale nie kto inny jak znany portal Onet natchnal mnie do napisania tego posta.
Zakończyły się derby Madrytu. Otwieram onet rządny przeczytania relacji i znajduje tu kilka ciekawostek... po pierwsze, ze bramkarzem Atletico jest niejaki Thiago - co ciekawe w składzie tej drużyny nie ma ani jednego piłkarza o takim nazwisku bądź imieniu, tudzież przezwisku (jest Tiago - który bynajmniej nie jest bramkarzem!)...trzykrotne powtórzenie przez relacjonującego nazwiska Thiago nie jest niestety przypadkiem, a brakiem znajomosci tematu i przede wszystkim rzetelności! To tak jakby pisząc o narciarstwie Justynę Kowalczyk pomylić z Wojtkiem Kowalczykiem!
Czytam jednak dalej relacje, a tam już prawdziwa ¨perełka¨... Sevilla przegrała swój mecz z Villareal i był to kolejny cios dla ekipy Manolo Jimeneza... wszystko ok, tylko, ze w zeszłym tygodniu faceta wywalili z klubu za słabe wyniki! Tu już ignorancja piszącego bezczelnie bije mi po twarzy...
Nie będę już się po nocy pastwił nad onetem, ale błagam i apeluje - trochę więcej rzetelności!!! Bo póki co to największy w Polsce portal informacyjny dopasowuje się do gry ¨swojej¨ drużyny z ekstraklasy...
sami zobaczcie, dopóki nie poprawia -http://sport.onet.pl/pilka-nozna/liga-hiszpanska/hiszpania-wielkie-emocje-i-piec-bramek-w-goracych-,1,3198921,wiadomosc.html

2 komentarze:

  1. myślę, ze bardzo im poblazyles nazywając ich dziennikarzynami... obawiam się, ze nawet obok takowych nie stali :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. to mój drugi post - chciałem być miły :-)

    OdpowiedzUsuń